Ferie w Rzędzinach trwały stanowczo zbyt krótko. Mimo niezbyt niesprzyjających warunków atmosferycznych staraliśmy się spędzić jak najwięcej czasu na świeżym powietrzu. Wspólnie z „klubowiczami” ze Stolca i panem leśniczym uczyliśmy się rozpoznawać ślady zwierząt leśnych, szukaliśmy skarbów posługując się wykrywaczem metali. Nie zabrakło też czasu na przyjemności przy ognisku. Upieczone nad ogniem na patyku kiełbaski były smakowite.
Jak już jesteśmy przy kwestiach smaku 😉 – w czasie ferii upiekliśmy ciasto marchewkowe. Było przepyszne 🙂 Na pewno powtórzymy, bo już umiemy 🙂
Kiedy nie można było spacerować spędzaliśmy czas malując i marząc o prawdziwej zimie ( powstała mini wystawa „Zimowe impresje”) i grając w gry planszowe. Ponieważ wszystko, co dobre szybko się kończy – już czekamy na wakacje.