Tak pisali niegdyś o nas w Kurierze Szczecińskim…
I gdyby tak sięgnąć w zakamarki pamięci, można by napisać niejedną książkę – pełną emocji, literackich uniesień i ciepłych wspomnień.
„Literacki Mierzyn” to nie tylko projekt czytelniczy. To coś znacznie więcej. To historia ludzi – tych, którzy piszą książki, i tych, którzy je kochają. To rozmowy, które trwały jeszcze długo po zakończeniu spotkań. To uśmiechy, wzruszenia, czasem łzy, i ten wyjątkowy moment, kiedy między autorem a czytelnikiem znika dystans, a zostaje tylko słowo.
Przez lata odwiedziło nas wielu wyjątkowych gości. Sylwia Trojanowska, której spotkania zawsze były pełne energii i inspiracji. Anna Kaniecka-Mazurek, która słowem potrafi malować emocje. Anna Pasikowska i Dorota Schrammek, które przyjeżdżały z historiami pełnymi kobiecej siły i wzruszeń. Magdalena Witkiewicz – mistrzyni happy endów, ale i mądrych refleksji. Anna H. Niemczynow, Leszek Herman, Przemysław Piotrowski, Wojciech Burger, Marek Stelar, Jarosław Molenda, Artur Justyński, Michał Gołkowski, Marcin Grzelak, Przemysław Kowalewski… i wielu, wielu innych również, których słowa zostawiły w nas trwały ślad.
Każde spotkanie to nowe znajomości, często przyjaźnie, wspólne zdjęcia, śmiech i czasem to słynne „złapanie bakcyla” – bo ktoś po raz pierwszy poszedł do biblioteki, bo ktoś wrócił do czytania, bo ktoś napisał pierwszy wiersz. A może właśnie w tych wspomnieniach tkwi siła „Literackiego Mierzyna”? Że nie był tylko wydarzeniem z plakatu. Był życiem. Był miejscem spotkań – tych planowanych i tych zupełnie przypadkowych. Przestrzenią, gdzie słowo miało znaczenie, a literatura łączyła ludzi
Dziękujemy, że byliście z nami. Że jesteście nadal.
I kto wie – może to dopiero początek kolejnego rozdziału, bo w planach kolejne spotkania… 😉 Niech się dzieje!
Edyta Sztylc
























